Serce Seminarium
Miejscem, najważniejszym każdego domu seminaryjnego, czy zakonnego jest kaplica, nie mogło by być inaczej w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi. To przecież właśnie w tym miejscu klerycy spędzają tak dużo czasu na wspólnej i indywidualnej modlitwie. Niedawno zakończył się trwający remont naszej dotychczasowej dużej kaplicy. Skłoniło mnie do tego, aby przypomnieć historię tego bijącego życiem miejsca naszego domu. Kiedy papież Benedykt XV powołał do istnienia diecezję łódzką 10 grudnia 1920 roku bullą <em>Christi Domini</em>, stało się oczywiste, że nowo powstała diecezja będzie potrzebować miejsca do kształcenia przyszłych kapłanów. Dlatego poczyniono starania, aby uzyskać budynek dawnego szpitala św. Aleksandra, który mógłby stać się domem dla przyszłych alumnów. W momencie kiedy udało się przejąć wspomniany budynek, pierwszy ordynariusz diecezji łódzkiej biskup Wincenty Tymieniecki erygował Wyższe Seminarium Duchowne 9 sierpnia 1921 r.,co umożliwiło rekrutację do Seminarium kandydatów na pierwszy rok i starsze lata. Na rozpoczęcie roku akademickiego 10 września 1921 roku Ksiądz Biskup Wincenty Tymieniecki, Ordynariusz Łódzki, sprawuje pierwszą Mszę Świętą w tymczasowej kaplicy, usytuowanej w osobnym budynku dawnej kostnicy szpitalnej, znajdującej się wówczas przy obecnej ulicy ks. I. Skorupki. W kaplicy zostaje umieszczony obraz Matki Bożej Częstochowskiej, ofiarowany przez robotników miasta Łodzi. Wizerunek Czarnej Madonny zakupiono w Częstochowie podczas odpustu Narodzenia N.M.P. na Jasnej Górze, na który udała się pielgrzymka łodzian. Pątnicy w powrotnej drodze na własnych ramionach przynieśli obraz najpierw do Katedry, gdzie został on poświęcony przez biskupa, a później w uroczystej procesji przeniesiono go do kaplicy Seminarium. W 1922 roku wybudowano od strony północnej jednopiętrowe skrzydło, gdzie została przeniesiona kaplica i jest to, to samo miejsce co dziś.W czasach niemieckiej okupacji, w dniach25-28 listopada 1939 roku, Gestapo nakazało opuszczenie gmachu seminaryjnego. Ta opłakana w skutkach decyzja spowodowała opuszczenie gmachu i kaplicy seminaryjnej na ponad 8 lat. Nowym miejscem modlitwy i formacji stał się dom diecezjalny w Szczawinie, gdzie klerycy wypoczywali w czasie wakacji i ferii przed wojną, niestety również nie na długo, ponieważ już w lutym 1940 roku zostało ono całkowicie rozwiązane. Część kleryków została aresztowana, a część udała się do innych seminariów. Nie tylko czas wojny, ale i czasy powojenne okazały się trudne dla Seminarium i kaplicy, budynek po opuszczeniu przez Hitler Jugend, stał się Szkołą Oficerską Milicji Obywatelskiej. Mimo tych trudności w braku budynku 1 września 1945 zostaje uruchomione prowizoryczne seminarium w domach diecezjalnych przy ulicy Skorupki 1a i 5, to tam zostaje stworzona tak bardzo potrzebna alumnom kaplica, gdzie mogą się formować w świetle Najświętszego Sakramentu i słowa Bożego. Po wielu staraniach obecnie zajmowany budynek zostaje zwrócony prawowitemu właścicielowi. Przeniesienie Kaplicy Seminaryjnej nastąpiło w dniu 2 marca 1948 roku i od tej pory rozpoczęło się jej normalne życie. Można było w niej spokojnie wzrastać w łasce u Boga, sprawować Eucharystię, modlić się, a klerycy mogli przyjmować strój duchowny, posługi i święcenia. Na początku 1949 roku w ołtarzu głównym kaplicy zostaje umieszczona figura Chrystusa Dobrego Pasterza. Poważny remont i rozbudowa kaplicy nastąpiła w 1961 roku. Od tego czasu dużo zmieniło się w Kaplicy Seminaryjnej, mam tu na myśli reformę liturgiczną Soboru Watykańskiego II, czy czas, kiedy wzrastało w niej nawet 151 alumnów, trzy razy więcej niż obecnie! Kolejny remont serca seminarium, naszej kaplicy zakończył się jej poświęceniem 19 listopada 1998 roku, to właśnie wtedy w prezbiterium została umieszczona drewniana rzeźba Chrystusa,Najwyższego i Wiecznego Kapłana, który to rozciągał swe ramiona nad całą wspólnotą. Obecnie zakończył się trwający generalny remont kaplicy, który miał na celu przywrócenie stylu art déco kaplicy. W prezbiterium zostaje umieszczona figura Jezusa Chrystusa Dobrego Pasterza, pojawiła się również nowa wspaniała Droga Krzyżowa, pokazująca we wspaniałej perspektywie ostatnią drogę naszego Zbawiciela. Oczywiście w nowej kaplicy nie zabrakło wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej, która od samego początku towarzyszy we wzroście duchowym alumnów, nawiązując do obrazu podarowanego w 1921 wspólnocie Wyższego Seminarium Duchownego. Każda zmiana wystroju, czy miejsca kaplicy przynosiła jakieś novum, miejmy nadzieję, że zmiana wystroju kaplicy przyniesie nowy dobry etap dla naszej wspólnoty seminaryjnej. Mocno wierzę w to, że z ławek tej nowej kaplicy wyjdą wspaniali i święci kapłani, którzy, dobrze przygotowani, staną się dobrymi pasterzami powierzonych im owczarni.
Opracował:
al. Dominik Sujecki